Blog

Czytając “Sądny dzień” autorstwa Jagi Moder, jedna rzecz mocno rzuca się w oczy: bardzo łatwo zapomnieć, że to pełnoprawny debiut. W czasie lektury łapałam się na traktowaniu tej książki jako średniego tytułu poczytnej osoby autorskiej, która ma na koncie niejedną powieść. Czy to dobrze? Z jednej strony tak, bo debiutantka potrafiła napisać powieść tak dobrą stylistycznie i konstrukcyjnie, że zwiodła mój literacko-analityczny zmysł, ale z drugiej strony… Może ta pozycja naprawdę jest po prostu “średnia” i czy to źle wydać średnią książkę? Zobaczmy.

s%C4%85dny%20dzie%C5%84

Główną bohaterką “Sądnego dnia” jest Blanka. Jak czytamy w blurbie na okładce “prowadziła c...